[...]albo ,,Kotwica,, relacji Wrocław Główny-Kołobrzeg (obydwa osobowe, prowadzone kiblami). Podobno pociągi te cieszą się dużym zainteresowaniem.
[...] Po co mają walczyć ze sobą spółki, które stanowią jedną firmę? [...]
Jaki to konkurencyjny rynek, gdzie tworzą się lokalne monopole.
mam chyba prawo twierdzić, że to, o czym mi teraz mówisz, to nie jest jeszcze prawdziwa konkurencja.
ułatwienia zarządzania firmą.Chyba żeby ułatwić rozdanie narodowego przewoźnika za półdarmo prywacie (do tego zagranicznej).
niby kible, niby ciasno, niby brak komfortu, a obłożenie składu często przekraczało 100%.Następnym razem już tego nie próbuję. Mimo modernizacji tych kibli, jedzie się niczym za komuny (tak, kiedyś też były "dalekobieżne trójkible"). Jak dadzą piętrusy to jeszcze jadę, a jak nie, to w mechpoma przez Bydgoszcz. Przynajmniej luknę, co w Psuji (Pesie) się dzieje.
Oby IC nie podwyższył cen biletów na pośpiechach, nie wspominając już o miejscówkach. To będzie skandal.
[...] Konkurencja będzie, jak bedzie wybór wśród podobnych warunków przewozu, tj. dwie firmy realizujące osobówki, albo trzy oferujące przewozy pośpieszne.
Żeby ułatwić rozdanie narodowego przewoźnika za półdarmo prywacie.Czas najwyższy to zrobić, zanim "narodowy przewoźnik" zlikwiduje resztę pociągów, których dotąd nie zlikwidował.
Oby IC nie podwyższył cen biletów na pośpiechach, nie wspominając już o miejscówkach. To będzie skandal.Przecież ten fakt nastąpił jakieś 3 tygodnie temu http://www.intercity.pl/?page=strona_glowna&ph_center_start=show&cmn_id=1421
Konkurencja będzie, jak bedzie wybór wśród podobnych warunków przewozu, tj. dwie firmy realizujące osobówki, albo trzy oferujące przewozy pośpieszne.Jakby tak jeszcze każda z tych firm miała własną kasę biletową, to trzeba by zacząć dworce rozbudowywać ;)
Jakby tak jeszcze każda z tych firm miała własną kasę biletową, to trzeba by zacząć dworce rozbudowywać ;)Jak stoję o 13:30 na hali Bydgoszczy Głównej, i widzę kolejkę a'la PRL, bo z siedmiu okienek są czynne dwa, to myślę sobie, że spokojnie by miejsca starczyło... Z dworców, które widziałem, a było tego trochę, to chyba tylko Poznań Główny jest takim, gdzie w jednym momencie jest czynna _conajmniej_ połowa okienek...
Z dworców, które widziałem, a było tego trochę, to chyba tylko Poznań Główny jest takim, gdzie w jednym momencie jest czynna _conajmniej_ połowa okienek...Niestety nie zgodzę się z tym. U nas również spora częśc okienek robi za tablice do ogłoszeń, zamiast "odprawiać" podróznych.
Hehe, no ale Bombaj nie napisałał że u nich są tylko dwa okienka... :P:P:P heheA u mnie jedno:D xD
Jest tak gdzieś w europie, czy PKP PR jest pionierem reklamy pociągowej?W innych krajach też stosuję się reklamy na lokomotywach/EZT (np. reklama państw biorących udział w Euro 2008 w Austrii, na taurusach) na o wiele większą skalę niż u nas.
Tu (http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/3292000,33181,6539646.html) masz powiekszony obrazek. Nie piwo?
No i będę jeździł sobie szwabskim pociągiem po naszych torach. To przyniesie monopol jeszcze większy, niż teraz. Europa coraz bardziej przypomina ZSRR, tylko spójrzcie na temat o Telecom Package. Nie wspomnę już, że fajnie nam załatwili stocznie :]Nie rozumiem. Jaki monopol wiekszy? W Polsce, mam nadzieje, rozwinie sie to tak samo jak w Niemczech; to znaczy z jednej strony rozne dalekobiezne pociagi nalezace do prywatnych duzych polskich firm lub miedzynarodowych jak "veolia" czy "connex", a z drugiej strony, reaktywacja wzglednie zatrzymanie deaktywacji wielu malych, bocznych tras, jak tu w moim rejonie n.p. Murgtalbahn, Strohgäubahn, wiele tras w Szwabskich Albach czy Schwarzwaldzie, ktore tu przez DB a w Polsce przez PKP zostaly uznane za nieoplacalne. Duzo wlasnie takich bocznych tras jest zalatwianych przez male lokalne firmy, ktore przez mniejszy rozmiar maja mniej poziomow hierarchii, przez to mniej biurkowcow niepotrzebnych nikomu, przez to nizsze koszta, w zwiazku z czym oni sobie moga pozwolic na taka traske, na ktorej sie duzo nie zarabia. Czesciowo trasy tez przechodzily na wlasnosc gmin.
No i będę jeździł sobie szwabskim pociągiem po naszych torach. To przyniesie monopol jeszcze większy, niż teraz. Europa coraz bardziej przypomina ZSRR, tylko spójrzcie na temat o Telecom Package. Nie wspomnę już, że fajnie nam załatwili stocznie :]
Nie będe podawał tutaj przykładów takowych, wszyscy je znamy i dobrze o tym wiemy.Nie znam, nie wiem o tym. Kłamiesz?
Za 4-5 lat Polscy marynarze i maszyniści kolejowi będą mogli pracować we wszystkich krajach Unii Europejskiej. Unijni ministrowie łączności, transportu i energetyki uzgodnili w Brukseli stanowiska w sprawie certyfikatów zawodowych marynarzy i maszynistów.
Nie znam, nie wiem o tym. Kłamiesz?Dwie sprawy - Sprawa Pawlaka i Misiaka. Nie znasz?
Dwie sprawy - Sprawa Pawlaka i Misiaka. Nie znasz?
@Mechatronik, te władze były tak przyzwyczajone do dotacji z rządu przez dofinansowania za komuny.
Zarządy miały gdzieś interes spółki bo i tak byli "jedyni" na rynku. Teraz będą 2 wyjścia. Albo zaczną zarządzać na korzyć spółek i zaczną walczyć o pasażera (konkurować z "nowymi"), albo ukrócą cierpienie polskiej kolei doprowadzając ją do całkowitej upadłości.
Żal...
A IC - mimo przejęcia pośpiechów - nadal utrzymuje "ekspresowo-teelkowy monopol" na trasie Warszawa-Gdynia. Skoro już pośpiechy są "ich", a nie "konkurencji", to powinni uruchomić do Gdyni dzienne pociągi pośpieszne.
PKP Przewozy Regionalne na CMKJakby IC nie wydarło PKP PRowi ED74, to pewnie jeden z nich jeździł by do Krakowa...
http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33181,6617482,Supertanim_pociagiem_do_Krakowa.html
powinni uruchomić do Gdyni dzienne pociągi pośpieszne.D 35702 o 4:45 z Warszawy Centralnej jest jak na letnie warunki pociągiem dziennym. Praktycznie jedzie w dzień.
D 35702 o 4:45 z Warszawy Centralnej jest jak na letnie warunki pociągiem dziennym. Praktycznie jedzie w dzień.Więc życzę powodzenia przy próbie dostania się na Centralny na tą godzinę z dzielnic południowych. Tylko taksówka zostaje. A gdy się to uda, to należy się przygotować na bardzo często występujące opóźnienie rzędu 90 minut (w tą sobotę było to 140 minut), a także niesamowity ścisk w całości składu.
Wykazałem tylko, że pociąg dzienny do Gdyni bezpośrednio z Warszawy istnieje choć jeden. To, w jakich warunkach się podróżuje, to całkiem inna sprawa, i w tej kwestii się nie wypowiadam, ponieważ nim nie jechałem, i nawet nie próbowałem tego oceniać.Monczan, warunki to dla mnie wszystko jedno. Przecież wiecie, że i w Gagsie bym przejechał pół kraju ;). Problem jest z dojazdem do tego pociągu - kompletny brak skomunikowań z pociągami z innych części kraju.
Choć pociąg nie jeździ przez CMK, to ma nazwę InterRegio zarezerwowaną dla składów korzystających z magistrali.Coooo ?
Słoneczny jest pociągiem Kolei Mazowieckich, a ZTCW to KM pod to nie podlega. Jeśli się myle, to proszę nie krzyczeć ;)Przepraszam pomyliłem się, zapomniałem że "Słoneczny" obsługuje KM. Miałem przytoczyć przykład pociągu "Karmazyn" relacji Wrocław Główny-Kamień Pomorski. On figuruje jako osobowy.
Przewozy Regionalne przyjazne pasażeromRozwaliło mnie to.
Dziwi mnie tylko jedno - mianowicie dlaczego o takich akcjach nie informowala strona PR, gdy jeszcze pospiechy nie byly w IC.Wychodzą z założenia że we własne gniazdo się nie s... a. :)
PKP Przewozy Regionalne bogate w miłosierdzie....:P
http://www.pr.pkp.pl/aktualnosci,s,0,225.html
Z resztą gdyby PR nie zabrał pasażerów to dopiero było chamskie z ich strony.
[...] Jak chcę śmignąć sobie "SŁONECZNYm" z - dajmy Tczewa do Gdańska to bilet na niego kupię normalnie w kasie na taryfie PR-ów?
Czemu? Nie mają obowiązku wozić za darmo pasażerów konkurencyjnego przewoźnika.
Ostatnim razem będąc w Katowicach, poszedłem zakupić bilet na EC Sobieski do Warszawy. Po 20min zakomunikowano że pociag jest opozniony o 70 minut. Znalazłem więc inne rozwiązanie na dostanie się do Wa-wy i poszedłem dokonać zwrotu biletu w tej samej kasie. Pani sapnęła że zostanie mi potrącony jakiś procent z uwagi na zwrot. Sarkastycznie zapytałem "dlaczego" skoro nie z mojej winy muszę wybierać inną opcję dojazdu. No to dumnie rzekła że gdybym się nie spóznił na poprzedni IC to bym nie miał problemu więc jest to moja wina:pTylko, że ona robi to co jej każą i przecież nie zwróci Ci pieniędzy ze "swoich", wiec niepotrzebnie masz do niej jakieś pretensję.
Nie będe się "cytował" z tego co jej wyplułem....a pewnie wystarczyło powiedzieć że tak stanowi regulamin.
Tylko, że ona robi to co jej każą i przecież nie zwróci Ci pieniędzy ze "swoich", wiec niepotrzebnie masz do niej jakieś pretensję.Hallo, wszystko ok ? Przeczytałeś chociaz raz dobrze to co napisałem/napisałeś ?
Niestety koledzy ale na polskich kolejach zapanował tak ogromny burdel że się w głowie nie mieści. (...)Burdel to dość spore niedopowiedzenie... Zupełna dezorganizacja.
Zupełna dezorganizacja.Dokladnie. Tak sie zlozylo, ze dzis w nocy jechalem pociagiem Slupsk-Krakow/Katowice. Przebudzilem sie kilka minut po pierwszej. Stalismy w Bydgoszczy. Odjazd byl planowo o 1:38. Ze wzgledu na jakies prace torowe przeczepili lokomotywe (EU07-545) na drugi koniec skladu, wykonano probe hamulca itd. Kilka minut przed 1:30 zobaczylem, ze dyzurna ruchu goraczkowo wzywa przez radio kierownika naszego pociagu. Okazalo sie, ze w Bydgoszczy miala byc zmiana druzyny trakcyjnej, jednak zmiennicy nie pojawili sie. Z tego co mowil konduktor, ktory pelnil sluzbe od Slupska wywnioskowalem, ze zmiennicy pomylili pociag i pojechali innym (!?). Nie wiem tylko czy czekalismy takze na mechanika czy tylko na kierownika i konduktora. Dyzurna rozmawiala przez komorke z jakims kolesiem, a na koniec stwierdzila, ze trzeba bedzie zawiadomic dyspozytora druzyn trakcyjnych. Koniec koncow pojawil sie "nowy" kierownik i ruszylismy z ok. 20-minutowym opoznieniem.
Ze wzgledu na jakies prace torowe przeczepili lokomotywe (EU07-545) na drugi koniec skladuNie kojarzę do końca trasy tego pociągu, ale jeżeli jedziesz od strony Piły i potem do Inowrocławia, albo od strony Gdyni i potem do Torunia, to bez przepięcia lokomotywy na drugą stronę trzeba by skład pchać (czyli wagonami do przodu) przez resztę trasy ;] Więc to raczej nie prace torowe a normalna czynność ;-)
We Fronołowie dosiadł się Arni, i za Siemiatyczami zauważył... że mój bilet to tylko do Czeremchy! No to się "wkurzyłem"."Po otrzymaniu biletu podróżny zobowiązany jest sprawdzić, czy dane określone na bilecie są zgodne z jego żądaniem." :p
Heh... Odszkodowanie... Poczekajcie aż wejdą w życie zwroty za opóźnione pociągi... Ciekawe jak będzie wyglądał przyszły rozkład jazdy... Czyżby zapowiadały się wydłużone czasy jazdy i planowe postoje po 10 min..??Przeciez teraz juz na wiekszosci tras pospieszne maja duze luzy. A potem ludzie sie dziwia ze tory remontuja a czasy przejazdu rosna ;)
Heh... Odszkodowanie... Poczekajcie aż wejdą w życie zwroty za opóźnione pociągi... Ciekawe jak będzie wyglądał przyszły rozkład jazdy... Czyżby zapowiadały się wydłużone czasy jazdy i planowe postoje po 10 min..??Jak pogoda będzie płatała takie figle jak ostatnio na Śląsku, w Poznaniu czy w Warszawie to duuuuużo im pomogą tak wydłużone czasy przejazdu - zamiast opóźnienia 900 minut może będzie 800.
Aha, czyli to, ze byla wichura i porwalo siec to wina IC albo PLK?Heh... Odszkodowanie... Poczekajcie aż wejdą w życie zwroty za opóźnione pociągi... Ciekawe jak będzie wyglądał przyszły rozkład jazdy... Czyżby zapowiadały się wydłużone czasy jazdy i planowe postoje po 10 min..??Jak pogoda będzie płatała takie figle jak ostatnio na Śląsku, w Poznaniu czy w Warszawie to duuuuużo im pomogą tak wydłużone czasy przejazdu - zamiast opóźnienia 900 minut może będzie 800.
O tym, że najbardziej logiczne było by domaganie się odszkodowania od nieboszczyka (albo i piekielnika :P, bo zabijając się popełnił grzech), nikt nie myślał, może wedle zasady "o zmarłym mówić dobrze, albo wcale".Często jeszcze są jego spakobiercy :P
trakcja kolejowaSieć? Tak to jest, jeśli coś się stanie to PKP jest winne.
Często jeszcze są jego spakobiercy :PZgadza się. Długi spadkowe :p
Aha, czyli to, ze byla wichura i porwalo siec to wina IC albo PLK?Dobrze, z tym mogę się zgodzić. Weźmy w takim razie przykład opóźnienia z winy PKP - zdechła lokomotywa. Pociągu nie będę daleko szukał, taki ze swojego starego jak i nowego podwórka - sławetny "Monciak-Krupówki". Jest to pociąg długi i zawsze załadowany, zresztą odkąd pamiętam zawsze się spóźniał, jak był TLK-iem bez nazwy, później z nazwą, wreszcie jako pośpieszny. Pociąg zawsze długi (minimum 14 wagonów) i zawsze napchany (nawet w tygodniu, miałem raz "przyjemność" jazdy nim w środę - ależ byłem naiwny), więc to chyba normalne, że IC dając na niego JEDNĄ siódemkę ryzykuje jej awarią, niestety często ryzyko się nie opłaca. Skoro więc IC na ten skład skąpi dwóch siódemek (chyba, że nie ma, w wakacje mógłbym to zrozumieć, ale nie poza sezonem) - to w tym przypadku niech buli kasę na odszkodowania.
Troche to bez sensu. Takie opoznienie spowodowane zdarzeniami losowymi nie powinny byc uwzglednianie przy tych odszkodowaniach.
@buczo - który grudzień miałeś na myśli ? :))Docelowo 2009r.
Czasami tak bywa i już a dlaczego zaraz "psy wieszać" na PKP ? Tak to już jest zawsze ma prawo się coś popsućPoznań Gł --> Kraków Gł przez Warszawa Centralna.
"Od grudnia UE zobowiązuje PKP do podwyższenia standardów. Pasażerowie mają być informowani o opóźnieniach przed podróżą i w jej trakcie. Nowe standardy to też większa liczba kas na dworcach, opieka nad niepełnosprawnymi. W razie spóźnień pociągów (zależnych od PKP) pasażerowie dostaną odszkodowanie (25 proc. za spóźnienie powyżej godziny i 50 proc. gdy opóźnienie wyniesie ponad dwie godziny). Przy opóźnieniu ponadgodzinnym kolej powinna serwować kanapki i napoje, a w wyjątkowych przypadkach transport zastępczy albo nocleg."Ale przy takiej ilosci spolek znalezienie winnego zajmie pewnie z pol roku. (Przykladowo PLK stwierdzi ze skoro patyk sie zlamal to wina stanu pantografu wiec Cargo czy tam IC, IC i Cargo stwierdza ze to wina PLK bo zle siec utrzymuje, PLK pojdzie z fochem do Energetyki, Energetyka stwierdzi ze siec byla OK i wroci do IC i Cargo).
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
Ostatnie zdanie.... w przypadku PKP nie mam pytań :p
Ale przy takiej ilosci spolek znalezienie winnego zajmie pewnie z pol roku. (Przykladowo PLK stwierdzi ze skoro patyk sie zlamal to wina stanu pantografu wiec Cargo czy tam IC, IC i Cargo stwierdza ze to wina PLK bo zle siec utrzymuje, PLK pojdzie z fochem do Energetyki, Energetyka stwierdzi ze siec byla OK i wroci do IC i Cargo).
PS. Ktoś opisywał wcześniej wysoką awaryjność siódemek, które ciągną Monciak-Krupówki. Ale czy 14 wagonów dla lokomotywy uniwersalnej to tak wiele, że zwiększa to ryzyko awarii? Pamietam, że jeszcze pare lat temu w lato multum pociągów pasażerskich było ciągnionych przez ET22 - czy wtedy awaryjność była odczuwalnie niższa? Wszakże dla byka takie 14 wagonów pasażerskich to powinno być małe piwo.
Co innego produkt w danej technologii wykonany, wtedy wiek ma dużo do powiedzenia, bo wiadomo, zmęczenie materiałów, naturalne zużycia itp.
Ktoś opisywał wcześniej wysoką awaryjność siódemek, które ciągną Monciak-Krupówki. Ale czy 14 wagonów dla lokomotywy uniwersalnej to tak wiele, że zwiększa to ryzyko awarii? Pamietam, że jeszcze pare lat temu w lato multum pociągów pasażerskich było ciągnionych przez ET22 - czy wtedy awaryjność była odczuwalnie niższa? Wszakże dla byka takie 14 wagonów pasażerskich to powinno być małe piwo.14 wagonów to jedno, ale 14 zawalonych pasażerami po sufit wagonów to zupełnie co innego. "Ustronie" Kraków-Kołobrzeg-Kraków też ma 14 wagonów i jakoś nie słyszy się o padających na nim siódemkach. Chyba, że krakowskie siódemki (ew. angliki) są w dużo lepszej kondycji niż katowickie.
Ale o jakim przeciążaniu mówimy? 14 wagonów to nie jest jakieś zabójcze brutto dla siódemki. W ruchu towarowym przy pociągach kontenerowych nie mają większego problemu (nie myślę tutaj o składach typu "4 osie napędne i 4 toczne" ;)) ), gdzie brutto dochodzi np na poc. nr 4572/3 Zabrzeg Czarnolesie - Korsze do 1100 - 1200 ton przy prędkości rozkładowej 90 km/h. Moim zdaniem to po prostu zbieg okoliczności, że defekt akurat dosięga tego konkretnego pociągu.Może jednak rzeczywiście przesadzam, jednak dość często taki zbieg okoliczności mi się przytrafiał. Pewnie gdybym jeszcze codziennie siedział na dworcu (nie chce mi się specjalnie wstawać na 5. rano) to bym mógł coś więcej się dowiedzieć. Pewnie to przez zwykłą niechęć do tego pociągu pisze takie rzeczy. Swoją drogą, na krótszym składzie też coś takiego może się zdarzyć.
Ale przy takiej ilosci spolek znalezienie winnego zajmie pewnie z pol roku. (Przykladowo PLK stwierdzi ze skoro patyk sie zlamal to wina stanu pantografu wiec Cargo czy tam IC, IC i Cargo stwierdza ze to wina PLK bo zle siec utrzymuje, PLK pojdzie z fochem do Energetyki, Energetyka stwierdzi ze siec byla OK i wroci do IC i Cargo).
http://www.intercity.pl/pub/files/Warunki_korzystania_-_oferty/wspolnyp.pdf
http://www.hotmoney.pl/artykul/puls-biznesu-wielka-wojna-na-torach-2-8877
No to mamy wojnę :))
Za to odnowimy 30-40 sztuk pociągów. Będą miały nieco niższy standard niż te nowe, ale także będą wygodne, klimatyzowane. I - co najważniejsze - pojadą szybciej, więc czas podróży się skróci. Przecież na Warszawę czy Zbąszynek pociągi mogą już jeździć 160 km na godzinę, ale nasze się wloką, bo są stare.
A gdzie nalezą ED74? PKP PR cz PKP IC?ED74 należą do PKP IC, natomiast ED59 do PKP PR.
Ważne że tabor będzie czysty i wygodny. Przypominam też że podróż z prędkością powyżej 130km/h jest jeszcze raz taka droga, nie każdy ma takie potrzeby.
http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,7017316,UOKiK_bierze_pod_lupe_PKP_Intercity.html
UOKiK bierze pod lupę promocyjne bilety PKP Intercity
A może taki stan rzeczy sprawi, że wielu kierowców zmieni środek transportu na kolej :) i korek rozwiązany.Obawiam się, że większość kierowców na tych przejazdach jest zainteresowanych dojazdem do celów wewnątrz miasta, nie do Warszawy.
Mmm, 12 godzin na plastiku...marzenie :D Moze Traxxa zatrudnia?
Interregio relacji: Kraków Główny-Szczecin Główny mnie rozwala :D Czy można liczyć na loka i wagony klasy 2 czy raczej będzie to kibelek ?? Chyba z ciekawości kiedyś się przejadę ;) Jedzie tak samo długo jak pośpiech, tzn TLK
Mmm, 12 godzin na plastiku...marzenie :D
http://www.sfora.biz/Bilet-na-pociag-kupisz-w-kiosku-a18365
Czesiek! Skocz do kiosku... kup bilet z Warszawy do Częstochowy...
W Śląskich PR każdy kierownik ma terminal gdzie można kupić szybko bilet, więc u nas nie widze problemu ;-)
Oficjalna wypowiedź PLKIle to jest te 13% przewozów IC, które mają wylecieć z rozkładu?&playnext_from=TL&videos=BZk4PbtjRdA&feature=sub
Jednym słowem jak tak dalej pójdzie, to za niedługo pociągi nie będą miały po czym jeździć.
Płacisz - jedziesz, nie wiem co w tym dziwnego.To w tym dziwnego, że za co ja płace? To mają być tory.... Pociąg EIC Małopolska z wyjeżdżając z Przemyśla po samą Dębice ma prędkości 60, 70, 80, 100, 70km/h itd.
Za co tu płacić? skoro nawet nie ma po czym jeździć.http://www.rynek-kolejowy.pl/15717/Likwidacja_pociagow_interREGIO_przestepstwem.htm
Płacisz - jedziesz, nie wiem co w tym dziwnego.To akurat dla mnie jest zrozumiałe, bo w tym kraju prawie za wszystko trzeba płacić. Tylko jednego pojąć nie mogę, dlaczego poza kasą nikt nie myśli o pasażerach? Na chłopski rozum to przecież właśnie dzięki pasażerom ta nasza kolej jakoś się kula, a jak zabiorą połączenia, to może to grozić jeszcze większymi długami.
To akurat dla mnie jest zrozumiałe, bo w tym kraju prawie za wszystko trzeba płacić. Tylko jednego pojąć nie mogę, dlaczego poza kasą nikt nie myśli o pasażerach? Na chłopski rozum to przecież właśnie dzięki pasażerom ta nasza kolej jakoś się kula.Tak dokładnie. Jeden z drugim obrzuca się błotem, a tylko pasażer traci. InterCity usunie pociągi, które są mało opłacalne. Dlaczego PLK nie traktuje obu spółek tak samo, tylko jednej stawia takie warunki a drugiej inne?
Oficjalna wypowiedź PLK&playnext_from=TL&videos=BZk4PbtjRdA&feature=sub
Z utęsknieniem czekam, aż pojawi się sie zupełnie niezależna od PLKi spółka zarządzająca infrastruktura, posiadająca własne tory i umożliwiająca ich eksploatacje na sensownych trasach stanowiących alternatywę dla tras PLK.Może DB przejmie kiedyś część PLKi o ile nie ma odpowiednich zakazów w prawie. Nie zapominajmy, że DB ma już całe PCC pod sobą.
Zapomnij. Taniej wyjdzie takiego DB kupić nawet najbardziej zdezelowaną infrastrukturę i zrobić remont kapitalny, niż na nowo budować. Przejścia z urzędami w sprawie planu zagospodarowania, zezwolenia na budowę, decyzji środowiskowej... już mi się dalej nie chce wyliczać;]O tym także i ja pomyślałem. Częścią DB jest DB Netz AG, czyli niemiecki odpowiednik polskiego PLK.
Wiec pytam sie - na jakiej podstawie PLK stwierdziła, że to IRy generują największe straty?
To w tym dziwnego, że za co ja płace? To mają być tory.... Pociąg EIC Małopolska z wyjeżdżając z Przemyśla po samą Dębice ma prędkości 60, 70, 80, 100, 70km/h itd.
IR generują największe straty, gdyż mają dość tanie bilety i nie mają żadnych dotacji.I zbierają pasażerów PKP IC, dzięki czemu p. Krzysztofowi Celińskiemu zaczęło się palić koło tyłka.
IR generują największe straty, gdyż mają dość tanie bilety i nie mają żadnych dotacji. Poza tym lepiej, żeby PR wycofały InterRegio, które są pociągami "dodatkowymi" oraz mają alternatywę w postaci TLK, niż te, za które im płacą samorządy, czyli pociągi osobowe dowożące ludzi do pracy i do szkoły.Mhm. Tylko jak pojawiły się IR, ceny na niektóre TLK spadły, pojawiły się różne oferty typu "Fioletowy bilet", etc. teraz, kiedy konkurencję wywieje, pewnie ceny poszybują w górę. A fajne promocje w magiczny sposób znikną.
dzięki czemu p. Krzysztofowi Celińskiemu zaczęło się palić koło tyłka.
Przecież Celiński już nie jest prezesem PKP IC...Ale za jego rządów się zaczeło. Albo ktoś usprzątnie ten burdel od A do Z albo Niemiec przejmnie PKP, począwszy od Carguli kończywszy na InterCity.
Przecież Celiński już nie jest prezesem PKP IC...Zgadzam się, jest nim Warsewicz.
Ale za jego rządów się zaczeło.
PR (...) płaczą, że uwalają im najpopularniejsze połączenia.
A co maja robic? Moze skakac z radosci... Wczoraj napisalem jak nierowno traktowane sa przez PLK konkurencyjne spolki, jednak nikt nie potrafil merytorycznie odpowiedziec na moj post. Powtarzam jeszcze raz - PLK zadecydowala za PR (z podaniem uzasadnienia wzietego z sufitu) o likwidacji polaczen IR, natomiast PKP IC moze sobie wybrac ktore polaczenia znikna z rozkladu.
Szkoda, że nie zapytają przeciętnego pasażera takie InterRegio, co sądzi o zaistniałej sytuacji. Jak dwóch Polaków się nie potrafi pogodzić, to może im Niemiec pomoże?Racja, a nie zapytają się z prostej przyczyny, bo zależy im tylko na forsie i przeciętnego Kowalskiego mają gdzieś. Moim zdaniem jedyne co mogło by pomóć w tej sytuacjii to traktowanie obu stron po równi, ale jak widać na razie na to się nie zanosi.
Osobiscie zwrocilem uwage na fakt nierownego traktowania dwoch spolek kolejowych przez PLK, ktore stanowi instrument w niszczeniu jednej z nich.
bo z pustej kiesy nic się nie da zdziałaćCzy aby na pewno z pustej?
Zarząd wyłącznie w wyniku własnej decyzji zmniejszy swoje wpływy od największych przewoźników pasażerskich w kraju o 13%, argumentując to brakiem płynności finansowej i zaległościami w płaceniu przez nich należności, a w tym samym momencie posiada 120 mln zł na wysokie podwyżki wynagrodzeń przerośniętej załogi, której nie potrafi efektywnie wykorzystać dla właściwego utrzymania majątku.Wyrażenie "pusta kasa" nabiera w tym momencie zupełnie nowego znaczenia.
Czyżby dzierżawili od Cargo loki?
PKP InterCity wyciągnęło pomocną dłoń: http://www.kow.com.pl/serwis-informacyjny/beda-wzmocnione-sklady-od-4-maja-407/Tak, marketingowcy IC wyciągnęli pomocną dłoń do IC :)
Tak, marketingowcy IC wyciągnęli pomocną dłoń do IC :)
To bardzo dobry krok w stronę klienta ;)To prawie jak radziecka pomoc :D
To prawie jak radziecka pomoc :D
InterCity po prostu chce pomóc pasażerom pozostawionym bez pociągów oraz (nie ukrywając) przekonać dzięki temu do siebie rzeszę klientów.
W każdym bądź razie jest to moim zdaniem dobry krok.
Ważne jest to że wolna konkurencja w Polsce nie może istnieć, bo zawsze znajdzie się na nią jakiś hak.
skończyło się wożenie ludzi w bydlęcych warunkach jednostką z plastikowymi siedzeniami przez całą Polskę.
Po drugie, jak często zdarza się na IR jednostka z plastikowymi siedzeniami? Raz na ile?
Kilka razy widziałem plastik na IR Wrocław - Warszawa. Na E30 wczoraj widziałem 3 pociągi IR prowadzone zwykłymi EN57/71 (co prawda z miękkimi siedzeniami) oraz 2 prowadzone ET22 + bohuny. We Wrocławiu wbrew pozorom na IR przeważają kible.
A co do niezdrowej konkurencji miałem na myśli to, że PR uwalili pociągi na kilku liniach na Dolnym Śląsku, a w zamian za to uruchomili kilka par InterRegio, dla których przecież istnieje alternatywa w postaci TLK, a alternatywy dla skasowanego połączenia Lubań - Zgorzelec nie ma żadnej.
Więc jeśli kosztem dojazdów ludzi do szkoły i pracy, uruchamiane są dublujące się połączenia na głównych magistralach, to jest wszystko ok.?
Takiej mistrzowskiej zagrywki nie powstydzilby sie nawet jakis rezim totalitarny. Najpierw likwidujemy konkurencje, a teraz wyciagamy pomocna dlon do pasazerow, zostawionych przez zle PRy na pastwe losu. Brawo!Taa i potem sobie balansujemy cenami biletów jak chcemy, w dodatku lejąc na pasażera...
(...)Ja osobiście się cieszę, że skończyło się wożenie ludzi w bydlęcych warunkach jednostką z plastikowymi siedzeniami przez całą Polskę.Chwila, czy ktoś komuś NAKAZUJE jeździć IR? Chcą to niech jeżdżą. Jeśli komuś się "komfort" IR nie spodoba, zawsze może wrócić do IC, czy to tak ciężko pojąć? Chyba nikt z pistoletem przy głowie, nie nakazuje pasażerom korzystać z IR?
Ja osobiście się cieszę, że skończyło się wożenie ludzi w bydlęcych warunkach jednostką z plastikowymi siedzeniami przez całą Polskę.Chciałbym również podkreślić, że IC wcale lepsze nie jest. Na yt jest masa filmików, gdzie jest ukazany tłok w wagonie, człowiek na człowieku, rozumiem, że to nie bydlęce warunki? Pozdrawiam pasażerów jeżdzących na Hel.
Jeśli "dalekobieżne" się niby opłacają bardziej, to czy nie można połączyć tych "krótkobieżnych" w dłuższe trasy?Problem zaczyna się w momencie gdy marszałkowie województw muszą się między sobą dogadać odnośnie tego kto ile ma kasy wyłożyć. A tak tworząc Inter Regio, PR ominęły część biurokracji i zaczęli działać na własną rękę.
Ciekawi mnie jedno, dlaczego spółki prywatne pasażerskie nie wykazują strat, a rozliczają się na bieżąco z fakturami, tylko dwie spółki wykazują straty!A ile to tych spółek prywatnych, które organizują przewozy pasażerskie w PL istnieje? Jedna? Dwie? W dodatku Arriva ma parę pociągów, a KM organizuje przewozy na terenie województwa mazowieckiego oprócz "Słonecznego", także chyba argument pana z telewizji nie trafiony.
Ja osobiście się cieszę, że skończyło się wożenie ludzi w bydlęcych warunkach jednostką z plastikowymi siedzeniami przez całą Polskę.
No ale Piotrek powiedz mi jedno. Czemu PLK nie zaczęła zawieszać pociągów od czasu kiedy długi nie były spłacane, tylko zwlekali, obrzucali się błotem i G robili za przeproszeniem robiąc śmieszne zamieszanie wokół kas, a teraz nagle po weekendzie majowym uwalili masę pociągów. Ile osób przeszło z IR do IC po odwołaniu pociągów PR? :) 300? Z 20 tysięcy? A reszta gdzie? Autobusy?
IR były dodatkowym źródłem dochodu, dzięki którym można było zarobić troszkę pieniędzy dla PLK właśnie :-) Bo pomimo warunków (takich samych jak w TLK), ludzi jednak trochę nimi jeździło.No właśnie tego nie pojmuje, jeśli coś przynosiło zyski to dlaczego się tego pozbyli? Widać na tym przykładzie, że w tym momencie nie obchodzą ich ludzie i liczy się tylko spór między nimi :(
No ale cóż, pozostaje nam jeździć tylko w prestiżu ;-)
@Sawi, co Ty gadasz? Kto się pozbył IR? PR-y? Dobre sobie! To PLK-a zlikwidowała "najmniej dochodowe połączenia" - tak się właśnie tłumaczył Zbigniew Sz., cytat: "mają zostać zlikwidowane te pociągi, które przynoszą najmniej dochodów". Śmiech na sali po prostu...@ mk1992 ja sądzę, że jak jest naprawdę tego nikt z nas nie wie, to tylko nasze przypuszczenia, ale jedno jest pewne traci na tym pasażer.
Ale co tu przypuszczac? Czarno na bialym widac, ze PKP PLK decyduje za PR nie podajac racjonalnego uzasadnienia@libertyn89 co chesz przez to powiedzieć? Myślisz, że to celowe działanie PLK by w znacznym stopniu oslabić PR-y? Coś w stylu sliniejszy wygrywa, a przegrany odchodzi z niczym? Jeśli by tak faktycznie było to przypominało by to walkę dwóch kogutów w której jeden z nich na starcie z góry już ma przechlapane.
Zapomniałeś dodać, że prestiżem tym są 3-wagonowe TLK-i zestawione z najgorszych wagonów, jakie posiada spółka.
Ale co tu przypuszczac? Czarno na bialym widac, ze PKP PLK decyduje za PR nie podajac racjonalnego uzasadnienia.
(...)Zapomniałeś dodać, że prestiżem tym są 3-wagonowe TLK-i zestawione z najgorszych wagonów, jakie posiada spółka.(...)Chyba nie wyczułeś ironii w moim zdaniu ;-)
Chyba kolego nie za bardzo wiesz o czym piszesz ;-) A jeśli mówisz, że TLKi są zestawione z najgorszych wagonów, to chciałbym, żeby wszystkie pociągi w Polsce (nie licząc EC i IC) miały taki standard jak TLK!No i tak jest, IR mają ten sam standard ;-)
Długość składu to inna sprawa, jak ludzie nie jeżdżą, to po co targać więcej wagonów, gdy 3 w zupełności wystarczą?Mówisz o pociągach wiozących sardynki?
Podali uzasadnienie: PR nie mogło się zdecydować, które pociągi odwołać, więc PLK podjęła decyzję za nich. Ktoś to musiał zrobić, bo przeciąganie sprawy nie mogło trwać w nieskończoność.I - o dziwo - "upupili" pociągi dochodowe, wbrew temu co mówili, czyli że zablokują najmniej dochodowe. Niestety, zależność PLK od PKP S.A., nie wychodzi tej pierwszej na dobre.
Jak PLK może ustalić, czy IR dowozi ludzi do pracy, czy nie?
Nie zlikwiduja przeciez tych pociagow, ktore jezdza w tych relacjach co zlikwidowane IR-y
No i tak jest, IR mają ten sam standard ;-)
Mówisz o pociągach wiozących sardynki?
Mylisz się. IC likwiduje 2 pary Wrocław - Warszawa - Suwałki, a IR zostały zawieszone na odcinku Wrocław - Warszawa, więc ich trasa się pokrywa.
Przecież nasza władza w PLK otrzymała rozkład jazdy ustalony, w zewnętrznej firmie. Rozkład jazdy ustala jakaś firma po za kolejowa. Z tego co wiem biorą za to dużą kasę.O czym Ty mówisz? Znowu jakieś rewelacje nastawniczo-warsztatowe?
Przecież nasza władza w PLK otrzymała rozkład jazdy ustalony, w zewnętrznej firmie. Rozkład jazdy ustala jakaś firma po za kolejowa. Z tego co wiem biorą za to dużą kasę.PKP PLK sama układa rozkłady jazdy. Co najwyżej korzystają z aplikacji (programów) tworzonych przez firmy zewnętrzne (w tym przez PKP INFORMATYKA) ale nic po za tym. Przewoźnik może ewentualnie zlecić firmie zewnętrznej "dogadanie się" z PLKą aby cały proces wykupienia rozkładu jazdy dla pociągu przebiegał znacznie szybciej i sprawniej. Powiem więcej, sama PLKa posiada dość sporą grupę ludzi zajmujących się doradztwem w sprawie układania rozkładu jazdy, ustalania tras, itp.
A jak wygladala na tej trasie roznica w cenie biletow na pociagi obu spolek? Na Krakow-Warszawa IR jest tanszy blisko 3 razy.
PKP, PLK sama ustala rozkład jazdy. No to powodzenia życzę w tym układzie rozkładu jazdy ustalonym w prywatnej firmie.Yyyy, przetłumacz ten słowotok, bo nasuwa mi się jedno pytanie "Co autor miał na myśli?"
Na Kraków - Warszawa IR tańszy 3 razy? TLK kosztuje 35zł, to w takim razie ile IR, 12zł :) ?
Jesteś pewien tej ceny skoro Ja płaciłem na trasie TLK Kraków Gł. -> Kielce 18,27zł z ulga 37%?
- Nie potrzeba tylu połączeń. Są obsługiwane kiepskim taborem, niewiele lepszym niż w Indiach. Z Poznania do Szczecina trzeba jechać na twardych siedzeniach. InterRegio wprowadzono jako konkurencję dla InterCity, ale przynoszą straty. To dobrze, że część z nich będzie zamknięta. InterRegio jeżdżą pomiędzy dużymi miastami, ale to się odbywa kosztem połączeń lokalnych, na które trafiają za krótkie składy i jest tłok. Dlaczego pasażerowie jadący np. z Gniezna do Leszna mają cierpieć? Są gorsi? Na lokalnych połączeniach Przewozy Regionalne nie wywiązują się z umów, np. nie doczepiają więcej wagonów w weekendy. Wymierzamy im kary, ale bez efektu.
Trudno się nie zgodzić, że uruchamianie InterRegio odbywa się kosztem połączeń lokalnych, na co mieliśmy najlepszy przykład tej zimy - pociągi lokalne były odwoływane, gdyż jedyny sprawy tabor jeździł właśnie na IR. Dlaczego dotowane pociągi lokalne, które zgodnie z założeniami powinny być priorytetem PR, są spychane na dalszy plan kosztem czyjejś "prywatnej" inicjatywy?PR nie stało z rozłożonymi rękoma, sprowadzali tabor do obsługi IR i tak dalej jest, więc to jest czasowy proces, który przyniesie zysk w niedługim czasie.
PR nie stało z rozłożonymi rękoma, sprowadzali tabor do obsługi IR i tak dalej jest, więc to jest czasowy proces, który przyniesie zysk w niedługim czasie.
Wszyscy bronią swojej "ulubowanej" spółeczki a to i tak wszystko jest gówno warte.Tu nie chodzi kto broni a kto nie, tutaj chodzi o to, że Szafrański wmieszał się w wojnę profesorka, który chce za wszelką cene wyeliminować PR z rynku międzywojewódzkiego. Dlaczego IC zaczęło interesować się pasażerem, jak IR się rozwijało i większość pasażerów przesiadało się do nich rezygnując z usług IC?
Moje zdanie jest takie że PKP Intercity jest od tego by przewozić ludzi między dużymi miastami. Przewozy Regionalne niech przewożą w regionach. Tabor którym jeżdżą "średnio" nadaje się na dłuższe połączenia. IC zaś ma tabor który spokojnie pojedzie nawet 2000km bez PK.
Widać kto jest za PICem a kto za PRami. Wszyscy bronią swojej "ulubowanej" spółeczki a to i tak wszystko jest gówno warte. PIC jest bebe bo obcina składy jest przeciwny IR itp. PRy wcale nie są gorsze odwołują pociągi regio na rzecz IRów. A tak naprawde wszyscy pasażerów mają w dupie. Liczy się tylko zysk.
Nawiązując jeszcze do tego, że "Przewozy Regionalne powinny uruchamiać przewozy tylko w regionach, a PKP IC na dalekich trasach" - wybaczcie, ale PR-y nie utrzymią się tylko z pociągów REGIO i dotacji samorządowych.
A czemu tego nie robią? Nie wiem, ale wiem, że mogą to robić.
Jakimś cudem te długi się powiększyły (mimo uruchomienia IR).
Faktem też jest, że samorządy mają dość PRów. Świadczy o tym fakt, że te duże zaczynają tworzyć własne koleje.
PR-y posiadają ok. 900 wagonów, które podczas procesu usamorządowienia nie przeszły do spółki PKP IC. Ponadto posiadają kilkanaście sztuk ED72 + ED73. Do tego dochodzą wagony piętrowe (kilka sztuk przeszło modernizację i otrzymało nowe malowanie). Nie wspominam nawet o 6 wagonach w malowaniu REGIOekspres, które dorównują, a często nawet przewyższają standard niejednego pociągu EIC. O leasingu lokomotyw chyba nie muszę przypominać?No z ED72 i ED73 to się zgodzę, są wygodne. Wagony piętrowe też są wygodne. W mojej wypowiedzi chodziło o to że EN57 się nie nadają, są to EZT są dobre do ruchu na odległość 30-40km. Myślicie że czemu KMy zdecydowały się na poc. Słoneczny na EU07 + bombardierach, ponieważ skład 3x EN57 nie nadaje się na taki dystans (Skarżysko Kamienna - Gdynia Główna).
Ehe, no tak - jedynym Twoim argumentem są "długi z przeszłości"... Gdyby te długi z przeszłości były jedynym słusznym argumentem, IR w ogóle nie wyjechałyby na tory (a jakimś cudem wyjechały).
No dobra, ale żeby ten wybór nie był śmieszny (czyt. Polak zawsze musi wybrać kibla, bo taka jest Polska smutna rzeczywistość). Z jednej strony chcemy, aby polak nie był postrzegany za zacofanego człowieka, z drugiej do tego się przyczyniamy...
Gospodarowanie gotówką i wybór korzystniejszej oferty to chyba nie cecha zacofanego człowieka? Gdybym zarabiał 5 000 zł miesiecznie to wybrał bym EIC. Gdybym zarabiał 500 zł wybrał by gagsa. Wybieram to na co mnie stać.
P.S hehe chociaż wycieczka gagsem w dobrym gronie była by fajna:)
Wybrałeś gagsa ;) Wszak najtańsza oferta i każdego na nią stać :)
Nie zrozumiałeś pytania... Dlaczego nie uruchamiali pociągów, za które ktoś zapłacił, tylko aktualnie czynny tabor szedł na IR, a zamówione pociągi (osobowe) były odwoływane.A w ogóle była podpisana umowa z UM? Z tego co wiem, to umowy były zawierane dosyć późno, jakoś w marcu ztcp.
Koleje Śląskie, która będzie jeździła wszędzie tam gdzie będzie na to potrzeba.
Jak to jest z dotacjami na TLK i dlaczego IC chce zlikwidować część TLK, za które ktoś zapłacił?
I tak jeśli chodzi o woj. Śląskie, samorząd będzie dążył do upadłości Śląskich PR'ów aby skrzydła rozwinęła własna spółka - Koleje Śląskie, która będzie jeździła wszędzie tam gdzie będzie na to potrzeba.A co z pociągami, które wykraczają po za? Będzie tak jak z KM?
A co z pociągami, które wykraczają po za? Będzie tak jak z KM?
KŚ przejmą Gliwice-Częstochowa i Katowice - Tychy a do tego najlepszy tabor do obsługi w/w linii, pozostałe dając PRom. Po czym odtrąbiony zostanie wielki sukces KŚ w zakresie organizacji komunikacji kolejowej w regionie. Pozostałe linie zaś pozostaną niedoinwestowane i w efekcie wycięte.A co z pociągami, które wykraczają po za? Będzie tak jak z KM?
Nie jestem wróżką :D Wiadome jest na razie tylko tyle że KŚ przejmą najważniejsze linie w województwie a PR zepchną na resztę, dalej można się chyba domyśleć co się stanie.
KŚ przejmą Gliwice-Częstochowa i Katowice - Tychy a do tego najlepszy tabor do obsługi w/w linii, pozostałe dając PRom. Po czym odtrąbiony zostanie wielki sukces KŚ w zakresie organizacji komunikacji kolejowej w regionie. Pozostałe linie zaś pozostaną niedoinwestowane i w efekcie wycięte.
To jeszcze Pan Marszałek musi się postarać o maszynę do klonowania taboru, aby w cywilizowany sposób obsłużyć te relacje. Z dwunastoma jednostkami będzie ciężko.
Pozdrawiam!
Ciekawe od kogo będą dzierżawić te kible, skoro już teraz częstokroć są problemy z wolnym taborem...
(...)
Chciałbym jeszcze dodać, że gdyby pociągi interREGIO nie zostały w ogóle stworzone, to dzisiaj nie mielibyśmy kolorowych biletów (w tym wspomnianego wcześniej fioletowego), a także pociągów TLK na CMK i E30 (w tym drugim przypadku co godzinę). Dlaczego PKP IC nie uruchamia TLK-ek na linii Warszawa - Gdynia? Ano dlatego, że tutaj nie ma i pewnie długo nie będzie konkurencji w postaci IR. Lepiej wozić ludzi drogimi pociągami EIC i zdzierać z nich gigantyczne pieniądze za marny czas przejazdu i śmieszne ciasteczko. (...)
Ciekawe od kogo będą dzierżawić te kible, skoro już teraz częstokroć są problemy z wolnym taborem...
Jak to od kogo? Od Śląskich PRów które stracą główne linie;D
Albo z Pomorza, gdzie jest z ponad 5 pociągów 3xEN57, które nie są aż tak wypełnione.
Uhowo, Zaręby Kościelne, Łapy Osse, Jabłoń Kościelna, Zagościniec, Wołomin, Zielonka, Warszawa Rembertów
Odwróć pytanie, w stylu :'Jeśli niby to IC są takie dobre i przyjazne dla pasażera, to dlaczego uruchamiają połączenia dublujące się z PR...'
Takie samo retoryczne pytanie...
PKP InterCity jako pierwsze miało połączenia dalekobieżne, które zostały zdublowane przez PRNie ma kompletnie znaczenia dla potencjanego pasażera, kto pierwszy, kto drugi, a kto ostatni. Albo coś jest albo czegoś nie ma i tyle, a każdy podmiot gospodarczy jest równorzędnym a raczej powinien nim być.
A które pociągi IC zostały wycofane?
A które pociągi IC zostały wycofane?
Jak tak patrzę, to zostały odwołane w dużej części pociągi dotowane…
TLK są dotowane :) Nie wiem jak w innych regionach, ale np. we Wrocławiu został odwołany 66101/60100, czyli pociąg wożący powietrze, dla którego 2 wagony to i tak za dużo.A to nie jest tak, że pociągi są dotowane po to, żeby jeździły?
Jeśli niby to PR są takie dobre i przyjazne dla pasażera, to dlaczego uruchamiają połączenia dublujące się z IC na trasach z dużą ilością połączeń, a nie uruchomią połączeń do miejsc, do których nie dojeżdża tak dużo pociągów PKP IC, a interREGIO mogły by być ich uzupełnieniem np. Jelenia Góra, Międzylesie, Zgorzelec... ?No tak, przecież tylko PIC ma monopol na pociągi na trasach bardziej obciążonych potokami podróżnych, a PR jest dobrym wujkiem, który będzie wpuszczał IR, które z założenia mają zarabiać, w to z czego "misyjny prestiż" się wycofał ;-)
A to nie jest tak, że pociągi są dotowane po to, żeby jeździły?
Ale po co dotować i uruchamiać pociągi wożące powietrze?A kto ustala, jakie pociągi są dotowane? Przecież lepiej, żeby były dotowane pociągi, które nie wożą powietrza, tylko ludzi. To chyba IC wyznacza.
Można ze względów społecznych — żeby był pociąg do jakiegoś miasta.A to nie jest tak, że pociągi są dotowane po to, żeby jeździły?
Ale po co dotować i uruchamiać pociągi wożące powietrze?
Poza tym lepiej, żeby PR wycofały InterRegio, które są pociągami "dodatkowymi" oraz mają alternatywę w postaci TLK, niż te, za które im płacą samorządy, czyli pociągi osobowe dowożące ludzi do pracy i do szkoły.
I tak Przewozy Regionalne nie miałyby wyboru, musiałyby odwołać interREGIO, bo nie mogą odwołać połączeń dotowanych z samorządów.
Nie zrozumiałeś pytania... Dlaczego nie uruchamiali pociągów, za które ktoś zapłacił, tylko aktualnie czynny tabor szedł na IR, a zamówione pociągi (osobowe) były odwoływane.
Ale po co dotować i uruchamiać pociągi wożące powietrze?
Co do noblistów z dziedziny ekonomii, to jest ich znacznie więcej niż jedenBanał.
Trzeba się zastanowić dlaczego wożone jest powietrze zamiast pasażerów. Przyczyn może być bardzo wiele i to je należy likwidować, a nie pociągi.
A ki problem przetrasować TLK? Kto chce szuka sposobów, kto nie chce szuka powodów...
Czasowo - opóźnić/przyspieszyć. Żeby nie jechał "na ogonie" osobówki.
Opóźnić osobówkę, żeby się wlokła za TLKą;] Albo zatrzymać gdzieś, żeby TLK mogła ją minąć.Czasowo - opóźnić/przyspieszyć. Żeby nie jechał "na ogonie" osobówki.
Ale to łącznik od pociągu z Przemyśla, już teraz stoi we Wrocławiu 15 minut, więc ile ma jeszcze stać? Kolejne 20?
Opóźnić osobówkę, żeby się wlokła za TLKą;] Albo zatrzymać gdzieś, żeby TLK mogła ją minąć.
http://www.przewozyregionalne.pl/aktualnosci,s,0,352.html
Prezes Przewozów Regionalnych Tomasz Moraczewski złożył dzisiaj rezygnację ze swojego stanowiska...;-)
Prezes Przewozów Regionalnych Tomasz Moraczewski złożył dzisiaj rezygnację ze swojego stanowiska...... i obejmuje kierownictwo w Porcie Lotniczym Bydgoszcz.