- Symulator MaSzyna -
Hyde Park => Bieżące kolejowe => Wątek zaczęty przez: szalonymechanik w 08 Czerwca 2014, 00:03:05
-
Witam, w przyszłym tygodniu przechodzę badania lekarskie związane z planowaniem rozpoczęcia kursu na licencje maszynisty. Chciałem się zapytać czego mogę spodziewać się na badaniach psychotechnicznych. Słyszałem o figurach z ogonkami i wykreślaniu liczb. Ktoś ostatnio odwiedzał Kolejową Medycynę Pracy we Wrocławiu i jest mi w stanie coś podpowiedzieć (jakie zadania oraz przedział czasowy oraz dopuszczalny margines błędu) czy zacząć się stresować czy nie :-). Oczywiste jest, że bardzo mi na tym zależy, więc chce być przygotowany jak najlepiej :). Z góry dziękuje i pozdrawiam :)
-
Ja miałem takie badania kilka razy i pierwsze trwało od 7:00 do mniej więcej 12:00. Wg mnie te porównywanie figur jest najgorsze. I wszystko jest prawie na czas. Tego jaki przedział czasowy to zależy od zadania. Tam Ci wszystko powiedzą, i najlepiej się nie stresować i być wyspanym, chociaż ja kiedyś poszedłem na badania psychotechniczne po imprezie i zdałem na bardzo dobrze. Co do badań to są badania na refleks na maszynach, porównywanie figur, znajdowanie liczb na czas z obliczaniem, badanie na wyczucie odległości. I takie tam techniczne pytania. Co do marginesu błędu to nie dowiesz się tego ponieważ badający mają wyniki i skalę do której można porównać. Ty na koniec dostaniesz tylko papier że zdałeś te badania i na jaki okres czasu obowiązują. Co do badania na maszynach to miałem gaszenie przycisków, które zapalały się na specjalnym urządzeniu, coraz szybciej. Oczywiście też przycisk gazu i hamulca oraz po jednym w każdej ręce i sygnały wzrokowe i słuchowe, na które trzeba było reagować odpowiednim przyciśnięciem. W zasadzie te na maszynach są proste, gorzej z zadaniami logicznymi. Chociaż był jeden człowiek który nie zdał badania na wyczucie odległości. Ja zdawałem na wózki widłowe i operatora wibroprasy ale te wszystkie badania są podobne do tych które mają maszyniści.
Tu masz przykład paru badań na maszynach.
https://www.youtube.com/watch?v=n9gReAgUbD0 (https://www.youtube.com/watch?v=n9gReAgUbD0)
Oraz badania z figurami.
https://www.youtube.com/watch?v=QnTmR-T3i5o (https://www.youtube.com/watch?v=QnTmR-T3i5o)
-
Dzięki za zainteresowanie się tematem ;)
No właśnie najbardziej boje się tych liczb i ogonków, reszta to powinna pójść. Nie stresowałbym się tak, gdyby nie fakt, że od zawsze chciałem być maszynistą i nie chce przekreślić tych planów przez głupotę. A przy robieniu np tych zadań logicznych i z liczbami zrobiłeś wszystko? Ogólnie jestem zdrowym facetem, ale zawsze można się na czymś walnąć.
-
A przy robieniu np tych zadań logicznych i z liczbami zrobiłeś wszystko?
Mało kto zrobiłby wszystko. Oczywiście trzeba zrobić jak najwięcej i bezbłędnie, ale wszystkiego poprawnie nie zrobisz, no chyba że jesteś geniuszem.
-
Po swojej przygodzie powiem tak, realnie obawiaj się tego co uważasz że pewnikiem przejdziesz.
Psychotechnikę zaliczyłem, ale neurolog się przyczepiła. Inna sprawa na 2 miesiące przed badaniami z kolegami zaliczyłem wypadek samochodowy - samochód w dwóch częściach, ale fizycznie nikomu nic się poważnego nie stało,
-
A przy robieniu np tych zadań logicznych i z liczbami zrobiłeś wszystko?
Mało kto zrobiłby wszystko. Oczywiście trzeba zrobić jak najwięcej i bezbłędnie, ale wszystkiego poprawnie nie zrobisz, no chyba że jesteś geniuszem.
Też tak słyszałem. Lepiej dokładnie, a mniej niż omijać. W sumie to logiczne.
Po swojej przygodzie powiem tak, realnie obawiaj się tego co uważasz że pewnikiem przejdziesz.
Psychotechnikę zaliczyłem, ale neurolog się przyczepiła. Inna sprawa na 2 miesiące przed badaniami z kolegami zaliczyłem wypadek samochodowy - samochód w dwóch częściach, ale fizycznie nikomu nic się poważnego nie stało,
Dzięki za słowa pokrzepienia :). To na szczęście nikomu nic się nie stało. A badania przeszedłeś u neurologa, czy Cię zdyskwalifikowała, jeśli można wiedzieć oczywiście?
-
Neurologowi nie spodobała się nieco powiększona zielenica lewego oka, z sugestią że lewe oko "za wolno reaguje na zmianę natężenia światła i że wyjeżdżając lub wjeżdżając do tunelu z prędkością 160km/h, mogę czegoś nie dostrzec w porę". Nie wiem, w którym tunelu się jeździ 160km/h (chyba w Eurotunelu - ale się tam nie wybieram), po poproszeniu o przebadanie mnie przez innego neurologa - niestety kruk krukowi oka nie wykole i tyle w temacie. Z powodu swojej masy, obawiałem się Cukru i Cholesterolu, a podświadomie także psychotechniki.
-
To trochę niesprawiedliwie, faktycznie. Ale to lekarze, oni działają w systemie 0/1 - albo coś jest sprawne, albo nie jest. Niestety, ale za to im płacą i dlatego może być różnie też u mnie
-
Też mnie to czeka, tyle, że w Katowicach. Czy każde miasto jednakowe badania, czy jednak mogą się różnic? W sensie, że Katowice mają to, a Wrocław tego nie ma, bądź ma inne?
-
Z tego co słyszałem to są jakieś różnice, bo np w Poznaniu iść na psychotesty jest o wiele lepiej niż do Wrocławia. Podejrzewam, że i tak różnić się będą jakimiś detalami czy samym podejściem do osoby badanej.
-
To ja też wtrącę trzy grosze od siebie. Dostaniesz cztery kartki, na jednej będziesz wykreślał kwadraciki z ogonkami. Na drugiej będziesz miał słupki z kwadracikami, będziesz z tablicy wypisywał cyfry z daną liczbą odpowiednio od najmniejszej do największej liczby. Na trzeciej kartce będą cyfry i trzeba je kolejno wykreślać przenosząc tą wykreśloną cyfrę na drugą stronę kartki im więcej zrobisz, tym lepiej.
-
Ktoś coś wie o kursach na maszynistów w Łodzi bo chodzą pogłoski że są szkolenia ? (w Cargo)
-
Spotkałem kilka razy szkoleńców z Karsznic. Więc coś się musi dziać (albo się działo). Wysyłaj papiery, a nie pytaj na forum. Może się uda.
-
Ktoś wie jak nazywa się ten test z kwadracikami z ogonkami? Bo bezskutecznie poszukuję go w googlach, niestety nie zwróciłem uwagi jak się nazywał.
-
Ktoś wie jak nazywa się ten test z kwadracikami z ogonkami?
Ups! Jak byś napisał wczoraj, to można by było znać tą nazwę. Kolega z pracy robił dziś badania okresowe na Paczkowskiej:(
-
Nie dobrze bo jutro mam poprawkę i chciałbym jeszcze dzisiaj sobie trochę porozwiązywać z internetu...
-
Nie dobrze bo jutro mam poprawkę i chciałbym jeszcze dzisiaj sobie trochę porozwiązywać z internetu...
Coś mi świta, ale nie wiem czy to ta nazwa "Test Asbergera"? Mogę mylić literki, lub całą nazwę. Z czymś, kiedyś na badaniach miałem wspólnego z tą, lub podobną nazwą.
Edit:
Z tym masz problem?
-
Chodzi o to, że jest x elementów i jednego brakuje i trzeba wybrać którego? To się nazywa test / test matryc Ravena.
-
Chodzi o to, że jest x elementów i jednego brakuje i trzeba wybrać którego? To są tablice Ravena.
matek123 nie! Trzeba wykreślić jakieś kwadraciki z ogonkami, które są na tablicy podane, lub na tej kartce z testem. Dużo ich nie ma, pewno trzy lub cztery.
-
A to przepraszam, myślałem, że o ten test @Niebugoclawowi chodziło.
-
matek123, ja nie przeczę, że ten test się tak nazywa, bo fizycznie nie pamiętam nazwy tego durnego testu. Jednak podane kwadraciki, trzeba na tej kartce A4 wykreślić.
-
Darku dokładnie to, tylko, że ich tam jest całkiem sporo, niestety za pierwszym razem zrobiłem zbyt dokładnie przez co zabrakło mi czasu na całą tabelę, a za drugim razem nerwy wzięły górę i poleciałem zbyt nieuważnie.
-
...
Jeśli była ta blondynka krótko obcięta, to się nie dziwię. Ona zna te testy na pamięć. Tylko pytanie: Czy ona zrobiła by test podobny z innymi figurami bezbłędnie! Połowa tych "psychologów" nadaje się do.....badań nowego psychologa.
Reg. obowiązki 11a.
Darku, nie cytuj poprzedniej wiadomości. To bez sensu, a zdarza Ci się często.
Benek
-
Akurat ja robiłem w Szczecinie, ale tam wygląda to dokładnie tak samo. Żeby było śmieszniej z pozostałych testów mam prawie bezbłednie. Ale cóż, nerwy oraz to, że byłem na czczo i dodatkowo pobierali mi krew robią swoje.
-
Jak można iść na badania psychologiczne, jeśli robisz badania okresowe, z pobraniem krwi! Nie ma czegoś takiego, jak badania okresowe łączone z badaniem psychologicznym! To jest odrębne badanie.
-
Ja robiłem wstępne :) I miało być wszystko w jeden dzień. Też mi się wydało to dziwne.
-
Na badania psychologiczne, masz iść wypoczęty. Żadne po nocy, czy po innej imprezie!
-
@Niebugoclaw daj znać jak Ci poszło i ile miałeś wynaleźć. Też mnie to czeka niebawem...
-
Też byłem na wstępnych, ale na Grochowskiej. Zawaliłem aparat krzyżowy na szybkim poziomie. Przed tym byłem na czczo, miałem pobieraną krew. Wszystkie inne badania przeszedłem śpiewająco. W czwartek poprawka.
-
Na czym polega aparat krzyżowy na szybkim poziomie?
-
Zapewne chodzi o taki pulpit z przyciskami w "szachownicy", gdzie po bokach mamy kontrolki i wciskamy guzik na skrzyżowaniu tych dwóch kontrolek.
-
Czy chodzi o takie coś?
-
Pozdrowienia dla tej pani blondynki :-), z którą znamy się już świetnie po 3 krotnych psychotestach na licencję zachowanie licencji oraz świadectwo. Także Niebugocław jeszcze sporo badań przed tobą na Paczkowskiej. Trzymam kciuki. I moja dobra rada nie musisz skreślić wszystkiego lepiej rób wolniej a dokładnie abyś się nie pomylił bo każda pomyłka dyskwalifikuje a jak ci zostanie parę rzędów to cie przepuści zwłaszcza ona. Wbrew pozorom fajna babka są tam gorsze uwierz mi. A byłeś w naszej super ciemni? Jak tak to opisz wrażenia to jest dopiero nieporozumienie tam to dopiero można oblać.
-
Zaszło małe nieporozumienie już drugi raz napiszę, że badania robiłem w Szczecinie gdzie jest/będzie moja macierzysta jednostka :) Ale wszędzie wygląda to podobnie. Głupio by było uwalić przez taką głupotę tym bardziej, że cała reszta jest niemalże bezbłędnie ;) @Woku dokładnie to.
-
Na czym polega aparat krzyżowy na szybkim poziomie?
Zapewne o to koledze chodziło troche wytłumaczone dokładniej . Tutaj akurat dla kierowców ale dla maszynisty nie różni się niczym.
Pozdro.
PS: Można na bocznice widzę koledze juz wytłumaczone;)).
-
Też byłem na wstępnych, ale na Grochowskiej. Zawaliłem aparat krzyżowy na szybkim poziomie. Przed tym byłem na czczo, miałem pobieraną krew. Wszystkie inne badania przeszedłem śpiewająco. W czwartek poprawka.
To ile błędów zrobiłeś, jeżeli dolną granicą jest zaliczenie 42 układów na 49 możliwych?
Pierwszy pomiar sprawdza twoje średnie tempo.
Ps. To KMy dalej współpracują z Multi-Medem?? Znów 1/3 lub 2/3 odrzucą.
-
Dzisiaj wszystko zakończyło się szczęśliwie :) @Woku z tego testu z ogonkami zrobiłem chyba ok. 44 z 66 linijek, czyli ok. 260 z 400 figur.
-
No to git! Ile czasu jest na ogonki i ile miałeś wynaleźć?
-
3 min. Nie wiem ile trzeba ale powiedziała mi, że mój wynik jest bardzo dobry. Trzeba tylko uważać, żeby nie opuszczać. Wynik liczy się, do której linijki dokładnie dojedziesz, a nie ile zaznaczysz ogólnie, dlatego na początku na tym poległem.
-
3 minuty na ~240 figur? Chodzi mi o to, że miałeś 2,3,4 przykładowe(?) które musisz szukać poniżej.
-
Miałem dwie przykładowe i szukałem ich na kartce, gdzie było ok. 50 rzędów (dokładnie nie pamiętam), w każdym po ok. 15-20 kwadratów. Sorry, że mieszam ale nie miałem czasu sprawdzić dokładnie jak to wygląda. Nie ma co się przejmować prawie wszyscy to zdają, tylko trzeba jechać linijkami, a nie kolumnami :)
-
Właśnie o to mi chodzi. Dzięki za wytłumaczenie.
-
Zawaliłem aparat krzyżowy na szybkim poziomie.
W tym aparacie bardziej liczy się dokładność niż czas, dlatego lepiej robić wolniej, ale bez pomyłki. Pani przeprowadzająca badanie tłumaczyła, że przedział czasowy, w którym się należy zmieścić to spokojnie do 65sek na 49 świateł, więc nie ma co panikować na tym.
No to git! Ile czasu jest na ogonki i ile miałeś wynaleźć?
W Katowicach tego nie ma akurat.
-
@pachwał, a miałeś w Katowicach na ul. Zawiszy Czarnego?
-
Witam ponownie, ja już po wszystkim :). Nie taka straszna ta Paczkowska jak ją malują, ale nerwy idzie stracić. Udało się wczoraj załatwić wszystko w jeden dzień, ale biegania było od 7:00 do 14:00. I mam ostrzeżenie. Pani lekarz powiedziała mi, żeby nie pić Energy Drinków przed tymi badaniami, bo niektóre zawierają jakieś substancje, które na narkotesterach wykazują marihuanę i później sobie w brodę ludzie pluli. Nie wiem ile w tym prawdy, ale lepiej się powstrzymać. Jakby ktoś miał jakieś pytania to proszę o PW, jestem świeżo po więc chętnie się podzielę doświadczeniami. Pozdrawiam :)
-
szalonymechanik: Ja też idę na licencję przez UP. Wszystko mam zaliczone bez problemu oprócz psycho...uwaliłem na zadankach - figury na licencję trzeba zrobić z 7 bodajże kolumn po 12 przykładów a czasu jest 20 min. Będę miał powtórkę z pscyho bo nie zgadzam się z wynikami, a pani blondynka na siłę próbuje z ludzi robić idiotów, drze papę na pracowników jak przychodzą na okresowe badania, osobiście się zdziwiłem że tak wygląda podejście psychologa do człowieka. Przy wykreślaniu liczb nie wiedziałem że trzeba wszystko obok siebie bez luk. Ogólnie to wrocławska medycyna jest najbardziej czepialska chyba w tym kraju.
-
Czepialska jest, bo nie ma kto zrobić porządku z tymi lekarzami. Połowa tych dziadów powinna siedzieć już na emeryturze, a nie orzekać o zdrowiu i przydatności do zawodu.
-
Ogólnie to wrocławska medycyna jest najbardziej czepialska chyba w tym kraju.
To co napisałeś to jest prawda i trudno się z tym nie zgodzić. Dlatego polecam Ci kolego jechać jak najszybciej do Kłodzka, na ul. Łużycką do NZOZ Obwód Medycyny Kolejowej. Gwarantuję głową, że przejdziesz wszystkie badania z pocałowaniem w rękę.
-
A jak z badaniami w Warszawie jak tam jest, też się czepiają, czy da radę><?
Piszesz w 3 os. l. poj, ale nie wskazujesz o kogo chodzi. Rade, a radę, to dwie różne deklinacje leksemu.
Rozi
-
Ten temat dotyczy Wrocławia. Ponadto zastanowiłbym się dwa razy zanim zdałbym takie pytanie. Jeśli chcesz dać radę, to nie idź na kolej. Podstawą działa kolei nie powinny być przypadki i tzw. fuksy.
-
@Benek, ja bym jednak podłączył temat pod cały kraj, bo nie ma na forum drugiego, gdzie można podzielić się swoimi spostrzeżeniami odnośnie badań. Mnie tymczasem pracodawca wysyła po tygodniu po raz drugi na w zasadzie identyczne badania (łącznie z oddaniem moczu i krwi), ponieważ poprzednie badania były na maszynistę, a te będą na "licencję maszynisty". Jak to bywa w Polsce wszystko należy utrudnić.
-
marczi-arczi: Z tym, że psychotesty można robić tylko we Wrocławiu, odnośnie badań na licencję. Nie wiem jak było z pierwszymi badaniami dla kandydata idąc starą drogą na maszynistę><? Ale tryb licencji jest bardzo rygorystyczny w przepisach.
Pisz staranniej.
Rozi
-
@Benek, ja bym jednak podłączył temat pod cały kraj, bo nie ma na forum drugiego, gdzie można podzielić się swoimi spostrzeżeniami odnośnie badań. Mnie tymczasem pracodawca wysyła po tygodniu po raz drugi na w zasadzie identyczne badania (łącznie z oddaniem moczu i krwi), ponieważ poprzednie badania były na maszynistę, a te będą na "licencję maszynisty". Jak to bywa w Polsce wszystko należy utrudnić.
Ja jak przyjmowałem się do Cargo to miałem badania na pomocnika maszynisty i mechanika (takiego na warsztat, a nie maszynistę), potem po dwóch miesiącach na licencję maszynisty, natomiast po pół roku na świadectwo maszynisty. A najśmieszniejsze jest to, że niektóre przechodziłem bez problemu, a inne z bólami.
-
A z czego miałeś największe problemy na badaniach ?
-
Pozwolisz, że na forum publicznym nie będę opisywał swojego stanu zdrowia? ;)
-
@Niebugoclaw, masz teraz całe podstawowe badania, czy powtórka badań podstawowych z psychologa?
-
Dokładniej opiszę w środę, natomiast ponownie mam oddać krew i mocz, oraz mają mi robić też psychotesty. Tyle wiem.
-
Wychodzi z tego, że masz zmianę stanowiska pracy, a to wiąże się z powtórnymi podstawowymi badaniami, wraz z psycholem, niestety. Tu nie ma wytłumaczenia, że robiłeś w tym, czy tamtym miesiącu badanie psychologiczne. Tak sobie określił pracodawca i ośrodek medycyny pracy, co wiąże się z pieniędzmi, za wysłanie pracownika na badania.
-
Wy mówicie, że Wrocław jest najgorszy. W Katowicach, to gdy dziś zapytałem po psychotestach o coś to mi pewna młoda pani psycholog powiedziała ''proszę opuścić pomieszczenie''. Generalnie, to Katowice pod względem badań (poza psychotestami) są okej i mili ludzie. Jednak trzeba mieć zdrowie 100% bo mogą za byle pierdołę ''oblać'' i nie podpiszą badań na licencję. Ja póki co zdałem badania na licencję, teraz tylko po zakończonym kursie (pierw muszę go zacząć) PKP CARGO wyśle mnie na kolejne, tyle, że już świadectwo maszynisty. Ale nie takie straszne te badania jak je malują. Podstawą jest to, że nie możemy się stresować :).
-
Tia, nie można się stresować. Przychodzisz do rejestracji i na progu słyszysz numer proszę! Ludzie stoją z wytrzeszczem oczu, bo nie bardzo wiedzą o jaki numer chodzi, a pani (troszkę ma coś z deklem) mówi numer! ten co jest wpisany w książeczce zdrowia! A nowy pracownik na nią patrzy i nie ma pojęcia o co tej pani chodzi. Teraz pytanie: Czy takie stresowanie pracowników powinno mieć miejsce w trakcie badań okresowych, wtórnych, poprawkowych? Pewnie nie, ale tak jest w tej całej medycynie pracy PKP we Wrocławiu.
-
''Co kraj to obyczaj''. Ja w sumie jechałem już z negatywnym nastawieniem, bo ojciec też tam ma badania okresowe, i jak kiedyś na psychotestach była ''babcia'' gdzie się czepiała i ani uśmiechu na twarzy, tak teraz jej córeczki przejęły pałeczkę i są identyko...
-
To nie jest wszystko chore? Najpierw robisz badania na licencje maszynisty, następnie na uprawnienia maszynisty. Przecież wiadomo, że starasz się o uprawnienia na maszynistę. Co w przypadku jak przejdziesz badania na licencję, zdasz egzamin na licencję? Nie przejdziesz badań na uprawnienia na maszynistę.
-
I taka rada na przyszłość - nie ćpajcie, bo to wszystko wyjdzie przy badaniach, a może Wam to przekreślić wszystko.
@Anrej - to jest tak, że licencja to jest sama teoria, gdzie się uczysz od podstaw od semaforów po hamulce. Gdy uzyskasz licencję, zakład pracy przyjmuje Cię i to on chce mieć pewnego człowieka. Rozmawiałem wczoraj z takim młodym w przychodni, to badania na licencję przeszedł, zaś gdy szedł na badania na świadectwo to wielce znaleźli mu wadę wzroku wrodzoną, która przekreśla jego przyszłość na kolei. Do tego UTK też ma swoje wymogi i tak się wszystko łączy.
-
Trochę się u mnie dziwili w przychodni, że zakład wysłał mnie najpierw na badania wstępne/okresowe na maszynistę, a następnie na licencję. W zasadzie było to tylko uzupełnienie, powtórzył się tylko laryngolog i okulista, na psychotestach doszła ciemnia i badanie szybkości reakcji. Tym razem mocz był badany pod kątem narkotyków, a nie ogólnie.
-
To ja to ciemnia, przyrządy i badanie moczu pod względem narkotyków miałem na licencję.
-
Nie wiem czy wiecie ale wystarczy wypić redbula i jesteś narkomanem.
-
Ja również jestem już po badaniach na licencję maszynisty w Katowicach, z pozytywnym wynikiem. Rada dla wszystkich, nie ma się czym stresować, jeśli wiecie, że nic Wam nie dolega. Więcej strachu, niż to warte. ;)
-
Cześć Szociu, możesz mi napisać jakie miałes testy psychologiczne w Katowicach?
Reg. zakazy 10.
Proszę poprawić wiadomość.
Benek