Tak sobie teraz przypomniałem, że przecież mi - jak jeszcze mieszkałem w innym miejscu, na przedmieściach - niemal za płotem miałem wąskotorówkę cegielnianą. Teraz już ani cegielnia nie istnieje ani kolejka. Zostały podkłady, jakieś resztki zabudowy kolejowej, niedobitki szyn.
Ale dom dalej stoi i ma się dobrze :)