Wrocław-Opole, tutaj jest to dobrze rozwiązane. Co godzinę pociąg, co jakiś czas jedzie dalej, bo do Kędzierzyna, a nawet Raciborza. A z Brzegu skąd dojeżdżam, rano w godzinach największego tłoku jest tak, że pół godziny po przejechaniu pociągu z Opola do Wrocka i na odwrót jest puszczany skład tylko z Brzegu do Opola i do Wrocławia. Po południu to samo, tylko że z powrotem,z Opola i Wrocławia do Brzegu. Mechanik zostawia kibla, na żeberku i idzie do domu ;). Także jest to wygodne i przemyślane.
A co do KD to nie jeżdżą jak napisał wyżej. Jedyne co może być, to kibel w barwach "Dolny Śląsk"!! a nie KD jedzie.