Jako że czas trochę ograniczony, przez kilka miesięcy nie miałem możliwości pojeździć. Dzisiaj czas się znalazł, symka pobrałem, zainstalowałem, odpaliłem. Niestety, pojawił się dziwny problem: praktycznie na każdym loku hamulec lokomotywy samoczynnie hamuje. Po odpaleniu lok jest zahamowany hamulcem dodatkowym. Odhamowuję, i od tego momentu mniej więcej co sekundę wajcha przeskakuje o jedną pozycję aż do maksymalnej. Kiedy na siłę przytrzymam num 7 i mam trochę szczęścia, lok odhamuje i ruszę, w takim przypadku wszystko się uspokaja do momentu użycia któregokolwiek hamulca. Kiedy pociąg stanie, wajcha znów zaczyna swoją podróż. Macie jakiś pomysł co jest grane? W załączeniu log z M62.