Na chwilę obecną w MaSzynie jest przyjęte, że tabor składa się z obiektów dynamic, które mają:
- dwa wirtualne wózki,
- pewną liczbę osi,
- jeden hamulec dla wszystkich wózków,
- układ napędowy.
Powyższe założenia sprawiają, że pojawiają się trudności w odwzorowaniu nowoczesnych zespołów trakcyjnych, ponieważ w rzeczywistości ich człony mogą mieć w skrajnym przypadku dwie połówki wózka (tzn. spoczywać na dwóch wózkach Jacobsa), z czego jedna z nich jest napędna. W przypadku wagonów motorowych sytuacja jest zbliżona, ponieważ najczęściej jeden wózek jest napędny, a drugi toczny.
W związku z powyższym pojawia się problem z symulacją układu napędowego i hamulcowego. Dla symulacji układu napędowego bardzo ważna jest przyczepność, ponieważ napędy (zwłaszcza pojazdów cztero- i pięcioczłonowych) są w stanie wygenerować bardzo duże siły pociągowe w przeliczeniu na jedną oś. Żeby te obliczenia były w miarę dokładne, konieczne jest wydzielenie osi napędowych. W przeciwnym wypadku przyczepność pojazdu jest zawyżona i nie mają miejsca poślizgi podczas ruszania.
Podobnie ma się sytuacja w przypadku układów hamulcowych. Obecnie sterowanie hamulcami odbywa się oddzielnie dla każdego wózka (a układy przeciwpoślizgowe działają na pojedynczą oś), przez co podczas hamowania (zwłaszcza z załączonym hamulcem elektrodynamicznym) powstają inne ciśnienia w cylindrach na wózkach tocznych i napędnych.
Zastanawiam się, w jaki prosty sposób mogę te problemy rozwiązać bądź ominąć. Jest to szczególnie istotne dla pojazdów jedno- i dwuczłonowych, bowiem przy dłuższych można się bawić w pewną reorganizację osi. Powstaje wtedy inny problem, już dużo mniejszy, związany z usadzaniem pasażerów, ale w normalnej eksploatacji nie powinien on przeszkadzać. Nie ukrywam, że mam kilka pomysłów, ale być może ktoś sam z siebie będzie mieć jakąś ciekawą propozycję :)