Marzenia są piękne, ale można się nimi podzielić:
Ma pewną koncepcję naszego multiplayera.
Pierwszy mój pomysł dotyczy łączności. Mianowicie dyspozytorzy mogli by mnieć TeamSpeak'a odpalonego dwa razy (o ile tak sie da), lub znaleźć można program do niego podobny. Chodzi mi o tzw. łączność pociągową i łączność pomiędzy dyspozytorami i ewentualnie dróżnikami (gdyż można by było wykonać prymitywny model budki przejazdowej, w której też mogliby siedzieć userzy). Jeden TS chodziłby na kanale dla maszynistów drugi na dyspozytorskim. Maszyniści mieliby tylko kanał... "dla maszynistów". Dyspozytorzy mogliby wysyłać do przejazdów w pobliżu przyjazd lub wyjazd pociągu a dróżnik zamykałby rogatki lub włączał sygnał dźwiękowy/świetlny. Budką mogę się zająć. pod każdą z nich byłby podziemny tor i machajka, na której by się startowało i "wlatywało" do budki.
Drugi mój pomysł dotyczy ruchu na scenerii:
Na wolnych torach stacyjnych mogłyby ewentualnie stać jakieś składy. Dyspozytor danej stacji miałby je na planie, bądź zapisane na kartce na którym torze stoją. Jeśli jakiś mechanik skończył by służbę na jednym pociągu na jego stacji, mógłby odczepić się od składu i pomanewrować pod drugi, i jechać dalej. Można by było też zmieniać czoło. Służba była by dłuższa. Albo składy stałyby na bocznicach, a w scenerię wstawiłoby się lokomotywy manewrowe.
Myślę tutaj, że będą jeździć osoby przynajmniej w stopniu podstawowym znające budowę pliku SCN.
Tutaj na forum można by wystawić wpisy ze składami bądź/i lokomotywami manewrowymi dla danej stacji. Każdy by sobie nanosił te poprawki do scenerii. Manewrowi wyciągaliby na stację, lub odwrotnie (po przyjeździe składu) wagony na bocznice. Maszynista natomiast na ten czas mógłby przejechać na jakiś tor boczny lub wolny i tam poczekać 10-15 minut, aż SM-ka podstawi mu skład na peron. Potem udać się w dalszą służbę. Jednak, żeby to jak najsprawniej funkcjonowało, musiałby być rozkład jazdy dla danej stacji (coś jak rozkład dla gry "Kolejarz"), który miałby każdy dyspozytor. Wydawałby on polecenia dla manewrowego i ustalał drogi manewrów. Potem można by było połączyć wszystkie rozkłady na podstawie SRJP maszynistów, skorygować, ustalić obiegi lokomotyw między różnymi składami i zrobić jeden duży rozkład dla całej scenerii. Jednak zdaję sobie sprawę, że byłoby z tym bardzo dużo roboty. Ale wtedy służba trwałaby dłużej, nie tylko jeden przejazd pociągiem przez scenerię. I musieli by jeździć dość dobrzy maszyniści, aby robić jak najmniej opóźnień, gdyż to mogłoby się odbić na innych składach.
Przykładowo lok EU07-310 skończy służbę w Krzyżowej. Odczepi się od składu i pomanewruje na jakiś boczny tor. Manewrówka odciąga skład na bok, podrzuca drugi. Siódemka podjeżdża, oczekuje na podanie sygnału na semaforze i polecenia odjazdu i rusza w dalszą drogę.
Co do polecenia odjazdu. Jako, że kierpociów raczej nie przewidujemy, dyspozytor na każdej stacji po podaniu sygnału dla danego pociąu na podstawie swojego rozkładu jazdy, podawałby przez radiotelefon polecenie odjazdu jak kierpoć. Co się tyczy małych stacyjek, które są w Krzyżowej.scn, tam mechanicy sami by ruszali.
Na razie tyle (za chwilę dzwonek i kompa muszę wyłączyć).